Przy ul. Centralnej w Krakowie miało powstać Centrum Obsługi Inwestora, które w jednym budynku miało zlokalizować wszystkie wydziały Urzędu Miasta Krakowa, których działalność jest ściśle związana z rozwojem miasta. Koszt inwestycji szacowano na 258 mln zł. W mediach pobrzmiewało pytanie: czy Kraków – wzorem miast zachodnioeuropejskich – przyciągnie partnerów prywatnych do realizacji zadań publicznych, na które – z różnych powodów – nie ma wystarczających środków w aktualnym budżecie? Udało się. Przyciągnął. I?

W marcu 2018 Zarząd Inwestycji Miejskich w Krakowie – czyli Podmiot Publiczny – ogłosił postępowanie a 2 miesiące później otrzymał wnioski od 11 zainteresowanych wykonawców, reprezentujących w większości renomowane i doświadczone grupy budowlane. Spośród nich 9 podmiotów spełniło warunki udziału w postępowaniu.

Po 5 miesiącach, tj. 12 października 2018 roku– Kraków ogłosił listę 3 uczestników dialogu konkurencyjnego: WARBUD (konsorcjum), STRABAG (spółka celowa), NDI (spółka celowa), które to firmy otrzymały zaproszenie do udziału w postępowaniu.

I w zasadzie na tej informacji można zakończyć wątek współpracy pomiędzy Miastem Kraków a partnerami prywatnymi.  Termin  rozpoczęcia dialogu został bowiem wyznaczony na luty 2019 roku – tj. po 4 miesiącach od zakończenia procedury prekwalifikacji, co już kazało wątpić co do intencji Miasta. Kolejne ruchy lub zaniechania tylko potwierdziły obawy sektora prywatnego.

Na początku lutego Zamawiający odwołał termin dialogu wskazując, że o nowym terminie powiadomi z odpowiednim wyprzedzeniem. Tylko, że propozycji kolejnego terminu już nie było. W czerwcu było za to pismo z informacją o unieważnieniu postępowania.

Postępowanie zostało unieważnione z uwagi na pojawienie się nowych okoliczności w postaci uchwały Rady Miasta Krakowa z kwietnia br. w sprawie ustalenia kierunków działania dla Prezydenta Miasta w zakresie zmiany lokalizacji planowanego Centrum Obsługi Inwestora – mówi nam Jarosław Skóra, Zastępca Dyrektora zarządu Inwestycji Miejskich w Krakowie.

66950059_411792849544204_6844155180745752576_n

Rada Miasta, przyjmując wspomnianą uchwałę, wzięła pod uwagę coraz liczniejsze głosy mieszkańców sąsiadujących z planowanym COI, którzy sprzeciwiali się wykorzystaniu terenu pod funkcję biurową, a domagali się w zamian budowy na tej działce placówki edukacyjnej.

Prezydent Miasta Krakowa wziął pod uwagę te okoliczności, głos mieszkańców, a także jednogłośnie przegłosowaną uchwałę Rady Miasta i podjął decyzję w sprawie rezygnacji z realizacji CO na wskazanej wcześniej działce – komentuje Jarosław Skóra. 

Decyzja może jednak dziwić zwłaszcza, że głosy o tym że lokalizacja budzi kontrowersje i są protesty, pojawiała się dużo wcześniej. Jednak procedura wyboru partnera prywatnego trwała mimo wszystko.

Warto podkreślić, że procedura ta zaangażowała 11 podmiotów, pomimo postawionych olbrzymich wymagań w zakresie referencji i koniecznej dokumentacji. Informacje uzyskane z rynku budowlanego wskazują, że wymagania w zakresie doświadczenia i kadry, postawione przez Kraków potencjalnym uczestnikom przetargu kazały zaangażować olbrzymie środki na etapie przygotowania wniosków, zgromadzić referencje z całego świata.

Co dalej z COI? Zastępca Dyrektora zarządu Inwestycji Miejskich w Krakowie podkreśla, że wspomniana uchwała zobowiązuje Prezydenta Miasta do poszukiwania alternatywnej lokalizacji dla COI. Analizy już trwają, więc być może w przyszłości wrócimy do projektu realizacji tej inwestycji w trybie PPP w innej lokalizacji.

Tylko co na to wszystko powiedzą Partnerzy Prywatni?

Ich perspektywa? To stracone miesiące, zaangażowane wydatki i czas nie dające wyników finansowych. Jednak przede wszystkim to kolejny przykład straconej szansy na udane partnerstwo publiczno – prywatne, podważający i tak wątłe zaufanie do strony publicznej, która systematycznie deklaruje olbrzymie zainteresowanie formułą PPP. Niestety na deklaracjach się kończy.  W przypadku projektów PPP to właśnie zaufanie i jakość zbudowanej między partnerem publicznym i prywatnym relacji jest warunkiem sukcesu projektu.

Czy rynek wyciągnie wnioski z tego co się wydarzyło? Tylko wówczas jest szansa na to, że PPP będzie się rozwijało w Polsce, że ruszy do przodu. Bo ciekawych projektów takich jak choćby Nowy Port w Gdyni, uzdrowisko w Konstancinie, czy domy komunalne w Giżycku, które mają powstać w formule PPP, nie brakuje.

RelatedPost